19 razy Katherine - John Green

Okładka książki 19 razy Katherine
Autor: John Green
Tytuł oryginalny: An Abundance of Katherines
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 21 września 2006

Colin Singleton aż dziewiętnaście razy był w związku z dziewczynami o imieniu Katherin. Po ukończeniu szkoły, jedna z nich rzuca go, przez co chłopak jest załamany i zagubiony. Razem ze swoim przyjacielem Hassanem wyrusza w podróż, dzięki, której ma pozbierać się po bolesnym rozstaniu. Tak też się dzieje, a przy okazji chłopak zaczyna dostrzegać rzeczy, na które wcześniej nie zwracał uwagi. Dwójka przyjaciół dostaje pracę i tak zaczyna się ich całkowicie nowe życie pełne przygód i niespodziewanych sytuacji.

Mimo tego, że przeczytałam "Gwiazd naszych wina" i byłam zachwycona tą książką to nie mogłam zrozumieć fenomenu tego pisarza. Dopiero po przeczytaniu książki "19 razy Katherin" przestałam uważać go za kompletnego dziwaka i zauważyłam głębszy sens w jego książkach, a mianowicie to, że porusza tematy i problemy, które zapewne dręczą niejednego nastolatka.
 Wspomnę również o tym, że jestem w połowie lektury "Szukając Alaski", której za nic w świecie nie mogę dokończyć. Co jest niezwykle frustrujące, bo już tyle za mną.

Colin Singleton jest zdecydowanie najdziwniejszym bohaterem literackim z jakim do tej pory się zetknęłam. Od siódmego roku życia czyta 400 stron dziennie, jest specjalistą w układaniu anagramów różnych słów, zna parę języków oraz wiele, wiele innych. Chciałby zostać geniuszem i pozostawić po sobie ślad. (Od razu przypomina mi to Augustusa z "Gwiazd naszych wina"). Na początku w ogóle go nie rozumiałam. Wręcz byłam zdziwiona, że osoba, który cały czas zajmuje się tylko nauką i czytaniem książek może mieć tak bujne życie miłosne. Dopiero z czasem, kiedy udało mi się go poznać, zaczynałam go lubić, a przede wszystkim rozumieć. Tak samo jak jego lęk przed tym, że przyjaciele przestaną go akceptować i zostanie sam.

Przyjaciel Colina - Haasan jest tak samo ciekawą postacią, jak jego przyjaciel. Jest wyznawcą islamu (kiedy się przedstawia bardzo często wspomina o tym, że nie jest terrorystą), ma nadwagę i jest leniwy, do tego stopnia, że przez cały rok, po zakończeniu szkoły, nie robi nic, oprócz oglądania jego ukochanego programu, a mianowicie "Sędzia Jude". Ku wielkiej udręce Colina, nie zapisał się jeszcze na studia, a jego ambicje są niemal równe zerze. Jedna z rzeczy, która bardzo mi się w nim spodobała, to ogromny dystans do siebie.

Lindsay jest córką kobiety, która pozwoliła u siebie zamieszkać Colinowy i Haasanowi, którzy już na początku zauważają, że dziewczyna przy każdym zachowuje się inaczej. Jak się później okazuje, przez to, że w młodym wieku była wyśmiewana przez rówieśników, teraz bardzo pragnie akceptacji, przez to nie potrafi być do końca sobą. Tak samo jak Haasan ma wielki dystans do siebie. Otwarcie mówi o swoich problemach i nie owija w bawełnę.

Na początku miałam bardzo ciężko przyzwyczaić się do świata przedstawionego w książce. Wynika to z tego, że bardzo często zwracam uwagę na to, że niektóre rzeczy w lekturach są nadzwyczaj naciągnięte czy też niezbyt zgadyają się z rzeczywistością. Tak samo tutaj. Nie mogłam pogodzić się z tym jak wyrozumiałych rodziców mieli Colin i Hassan oraz nierealne wydawało mi się to, że zwykła kobieta wpuściła do swojego domu dwóch obcych dla niej, chłopaków. Dopiero po skończeniu książki zdałam sobie sprawę z tego, że tutaj nie chodzi o autentyczność, a jedynie o to, aby poruszyć wszystkie ważne tematy.

Bardzo, bardzo i to bardzo podobała mi się relacja pomiędzy Hassanem i Colinem. Łączy ich jedna z najpiękniejszych odmian przyjaźni jaka istnieje. Chłopcy nie boją się krytykować przyjaciela, a przede wszystkim troszczą się o siebie nawzajem. Ich charaktery różnią się od siebie nieco, dlatego wspaniale się dopełniają. Ich rozmowy nieraz wywoływały uśmiech na mojej twarzy.

Mogłabym tak pisać bez końca, bo książkę pochłonęłam w oka mgnieniu. Mimo, że nie jest przepełniona niesamowicie pędzącą akcją, to wciąga bez reszty.

Ogólna ocena: 8/10

Ulubione cytaty:

"Lubił książki, ponieważ uwielbiał sam akt czytania, magię przemieniającą linie na papierze w słowa w jego głowie."

"Akurat dziś przyszło mi do głowy, że chcę, by obcy uważali mnie za fajnego, bo ci, którzy mnie znają, już wiedzą, że taki nie jestem”."

"Ja nie chcę się wychylać, bo jak zaczynasz latać wyżej niż inni, to zaraz cię ustrzelą."

"Jestem głodniejszy niż dzieciak trzeciego dnia na turnusie odchudzającym."

"Uważam, że Bóg ma w nosie to, czy ktoś kupi sobie psa albo czy kobieta ubiera szorty. Za to nie ma w nosie, czy ktoś jest dobrym człowiekiem."

"Można kochać kogoś tak bardzo, pomyślał, ale nigdy nikogo nie kocha się tak bardzo, jak bardzo się za nim tęskni"

"Wszystkie związki kończą się (1) zerwaniem, (2) rozwodem albo (3) śmiercią"

"- Wyrzuć to z siebie, no wyrzuć to - zachęcała go Lindsey.
- Nie mogę - odrzekł - bo jak to wyrzucę, to zabrzmi jak zew godowy żaby ryczącej."

"Najlepszym sposobem skłonienia ludzi, by cię lubili, jest nie lubić ich za bardzo."

"Zjazd został z tyłu, a on myślał o przestrzeni między tym, co pamiętamy, a tym, co się wydarzyło, o przestrzeni między tym , co przewidujemy, i co się wydarzy. I w tej przestrzeni , myślał Colin, jest dość miejsca na to, by odnaleźć się ponownie- by mógł stać się kimś innym niż cudowne dziecko, by mógł przerobić swoją historię na lepszą i odmienną- by odradzać się wciąż na nowo."

"Wiesz, na czym polega twój problem?-ciągnął Hassan, nie zwracając na niego uwagi.-Masz obsesję na punkcie tego, że zostaniesz porzucony. Więc zamiast jak każdy normalny kumpel cieszyć się z mojej radości, jesteś wkurzony, bo - och, mój Boże! Hassan na pewno już mnie nie lubi! Ale z ciebie sitzpinkler. Jesteś tak cholernie przerażony na myśl, że ktoś mógłby cię zostawić, że całe twoje pierdzielone życie obraca się wokół tego, by tylko ktoś cię przypadkiem nie olał. No więc, to nie działa, kafir. To jest nie tylko durne, ale też nieskuteczne. Bo przez to nie jesteś ani dobrym przyjacielem, ani chłopakiem, czy kim tam. Cały czas myślisz tylko: "Może mnie nie lubi, może mnie nie lubi". I wiesz co? Kiedy tak się zachowujesz, nikt cię nie lubi. Oto twój cholerny Teoremat."

"Tak łatwo się na coś zakręcić. Wpadamy w pułapkę bycia jakimś, na przykład fajnym, wyjątkowym, i tak dalej, aż w końcu nawet nie wiemy, do czego to nam potrzebne. Po prostu wydaje się nam, że tak jest lepiej."

"- [...] W każdym razie jest gorąco, więc myślę o zimnie, żeby się ochłodzić. I wspominam spacer po śniegu, kiedy wracaliśmy z tego śmiesznego filmu. Pamiętasz, K? Szliśmy ulicą Giddings i śnieg wszystko wyciszył tak, że nie słyszałem niczego prócz ciebie. Było wtedy tak zimno, tak cicho i tak bardzo cię kochałem. Teraz jest gorąco, znów cicho, jak makiem zasiał, a ja nadal cię kocham."

"Zawsze było tak samo-Colin bezskutecznie szukał kluczyków do Katafalku Szatana, aż w końcu poddawał się mówił: "Dobra, pojadę autobusem", a tuż przed wyjściem z domu znajdował kluczyki. Kluczyki znajdują się, gdy człowiek pogodzi się z koniecznością jazdy autobusem."


_____________________________
Hej! ;)
Przepraszam za ogromną liczbę cytatów, ale nie mogłam się powstrzymać przed ich dodaniem. 
Przepraszam, że tak długo nie było żadnego posta, ale czas leci tak szybko, że nie nadążam. Postaram się to zmienić, ale wiem, że będzie ciężko. Właśnie zaczęłam klasę maturalną (nie mogę uwierzyć!!!) oraz za chwilę zacznę prawko. Mimo to będę robić co w mojej mocy, aby posty pojawiały się częściej niż ostatnio.
Pozdrawiam :D

Zobacz również:

http://recenzje-starlight.blogspot.com/2015/06/after-pomien-pod-moja-skora-anna-todd.html http://recenzje-starlight.blogspot.com/2014/10/niezbednik-obserwatorow-gwiazd-matthew.html http://recenzje-starlight.blogspot.com/2014/07/gwiazd-naszych-wina-john-green.html
         
   

5 komentarzy :

  1. Książki J. Greena właśnie takie są. Trochę odrealnione, ale właśnie o to w nich chodzi. Ten tytuł mam na półce i czeka na swoją kolej :)

    Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ''19 razy Katherine'' mam w planach, chociaż z książek pana Greena wcześniej chcę przeczytać ''Papierowe miasta'' ze względu na ekranizację, która bardzo mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej książki jeszcze nie czytałam, ale mam na nią niezwykłą ochotę. Jak znajdę wolną chwilę, to na pewno to nadrobię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie nie mam ochoty, czytałam tylko GNW, kiedyś nadrobię resztę, ale to w dalekiej przyszłości. :D

    OdpowiedzUsuń

Wyznania Bookholiczki © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka