Tytuł oryginalny: Black Ice
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 5 listopada 2014
Po
długich przygotowaniach Britt w końcu wyrusza na wymarzoną wyprawę w
góry. Niestety już na samym początku spotykają ją komplikacje, przez
które musi razem z przyjaciółką poszukać chwilowego schronienia. Szybko
odnajdują domek, w którym znajduje się dwóch mężczyzn skorych do pomocy.
Dopiero później okazuje się, że nie są tak bezinteresowni jak wcześniej
się wydawali. Biorą dziewczyny jako zakładniczki oraz żądają, aby
wyprowadziły ich z gór. Britt musi wykazać się niesamowitym sprytem, aby
przetrwać i dodatkowo uratować życie przyjaciółki.
Tak
na prawdę to, że przeczytałam tą książkę jest prawdziwym cudem. Znalazłam parę negatywnych opinii co bardzo mnie do niej zniechęciło.
Poza tym choć "Szeptem" bardzo mi się podobało to zawiodłam się na
kolejnych częściach, a styl pisania autorki bardzo mnie irytował. Na szczęście mimo tak wielu przeciwności losu jednak zdecydowałam się po nią sięgnąć.
Już
od jakiegoś czasu natrafiałam na książki, których czytanie nie dawało
mi wielkiej radości. Były ciekawe, ale nie miałby tego czegoś w sobie,
że nie mogłam się od nich oderwać, a po zakończeniu lektury nie mogłam
uwierzyć, że ktoś mógł coś takiego napisać. Na szczęście natrafiłam na
Black Ice.
Podświadomie
pragnęłam w końcu przeczytać coś co diametralnie różni się od książek,
które zwykle czytam. Black Ice jest właśnie taką miłą odskocznią. Świat,
który wykreowała pani Fitzpatrick choć do najprzyjemniejszych nie
należał, to bez wątpienia przypadł mi do gustu. Mimo wręcz ogromnych
opisów, które tak bardzo denerwowały mnie również w serii Szeptem udało mi się
bez reszty wciągnąć w losy bohaterów.
Britt
na początku książki jest okropnie irytująca. Cały czas wspomina swojego
byłego chłopaka i ma nadzieje na to, że znów będą razem. Po pewnym
czasie staje się to wręcz nie do wytrzymania, ale wtedy akcja
przyśpiesza i dziewczyna się zmienia. Wbrew pozorom jest na prawdę
bystra i inteligentna. W dodatku staje się bardziej samodzielna.
Przestaje czekać na to, aż jej brat czy też ojciec przybiegnie do niej z
pomocą.
Jedną z
największych zagadek "Black Ice" okazała się dla mnie przyjaźń Britt z
Korbie. Choć znały się od dziecka i były niemal nierozłączne to raczej
nie nazwałabym tego przyjaźnią. Korbie starała się cały czas rywalizować
z dziewczyną, w dodatku wytykała jej wszystkie błędy i nie chodzi tutaj
o przekomarzanie się. Nie poczułam do niej ani odrobiny sympatii.
Akcja
tej książki nie ubłagalnie pędzi do przodu, a najlepsze jest to, że
przy zakończeniu wszystko okazało się być całkowicie odwrotne niż
wcześniej się spodziewałam. Za co należą się ogromne brawa dla autorki,
bo na pewno nie łatwo jest wymyślić coś tak zawiłego co w dodatku ma
"ręce i nogi".
Ta książka nauczyła mnie dwóch rzeczy, a mianowicie:
1.
Zawsze powinniśmy liczyć tylko na siebie, ponieważ w życiu mogą spotkać
nas takie sytuacje, w których nie będzie możliwości, aby wezwać pomocy i
będziemy zdani tylko i wyłącznie na siebie. Samodzielność jest czymś
niezbędnym.
2. Tak na prawdę
nie znamy nikogo w stu procentach. Każdy ma swoje sekrety i wstydliwą
przeszłość, którą może nigdy się z nami nie podzielić, dlatego nie
możemy twierdzić, że bliska nam osoba nie jest w stanie czegoś zrobić.
"Black
Ice" bardzo i to bardzo mi się podobało. Przeczytałam ją zaledwie w dwa
dni. Jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji i tajemnic.Wszystkim serdecznie polecam.
Ogólna Ocena: 9/10
Ulubione cytaty:
Ulubione cytaty:
- Przejechałam całą tę drogę po to, by cię
odnaleźć - odparłam, a do oczu napłynęły mi łzy. - Tamte cztery dni to
było dla mnie za mało. Chciałam pobyć z tobą właśnie tak jak teraz.
Posiedzieć w restauracji w ciepłą, spokojną noc. Pospacerować po plaży i
pogadać o jakichś głupotach.
- Mam świetny pomysł. Chodźmy pospacerować po plaży i pogadać o głupotach.
- Czytasz mi w myślach - zachichotałam.
- Widzisz? Jestem chodzącą doskonałością. Nie musisz mi nawet mówić, czego chcesz. - Jude postukał się palcem w głowę. - Jestem męską wróżką. Jedną na milion. To co najmniej drugoligowa supermoc.
- Przestań. Przez ciebie zaraz naparskam do drinka.
- Już to przewidziałem. -Jude znowu postukał się po głowie.
- To najlepszy wieczór w moim życiu - westchnęłam radośnie. - Dziękuję ci.
- Przeze mnie naparskałaś sobie do drinka i twierdzisz, że to najlepszy wieczór w twoim życiu. Dość łatwo cię zadowolić.
- Mam świetny pomysł. Chodźmy pospacerować po plaży i pogadać o głupotach.
- Czytasz mi w myślach - zachichotałam.
- Widzisz? Jestem chodzącą doskonałością. Nie musisz mi nawet mówić, czego chcesz. - Jude postukał się palcem w głowę. - Jestem męską wróżką. Jedną na milion. To co najmniej drugoligowa supermoc.
- Przestań. Przez ciebie zaraz naparskam do drinka.
- Już to przewidziałem. -Jude znowu postukał się po głowie.
- To najlepszy wieczór w moim życiu - westchnęłam radośnie. - Dziękuję ci.
- Przeze mnie naparskałaś sobie do drinka i twierdzisz, że to najlepszy wieczór w twoim życiu. Dość łatwo cię zadowolić.
"Niech cię piekło pochłonie!
- Wybacz kochanie, ale już w nim jesteśmy."
- Wybacz kochanie, ale już w nim jesteśmy."
"- Każdy musi mieć jakieś sekrety - oznajmił. - Dzięki nim jesteśmy podatni na ciosy"
"Byliśmy ż y w i. I to bardziej niż kiedykolwiek, choć w obliczu śmierci."
Ja kocham tę książkę! :D Strasznie mnie wciągnęła i niezwykle miło mi się ją czytało. ;) Zgadzam się co do przyjaźni Korbie z Brit... Nie chciałabym mieć takiej przyjaciółki...
OdpowiedzUsuńhttp://strefa-czytania-obowiazuje-wszedzie.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeśli przeczytasz książkę, to się dowiesz. :D
Usuń(nie mogłam się powstrzymać przed odpowiedzią ;p)
Z ust mi to wyjęłaś ;D
UsuńMoja ocena co do ''Black Ice'' właśnie przez łagodnie rzecz ujmując, irytujących bohaterów poszybowała w dół. Niemniej fabularnie książka bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPolecam przeczytać "Lovely Viciuos" albo "Elite" Rachel van Dyken :) Wspaniałe książki.
OdpowiedzUsuńNigdy nie natrafiłam na te książki, ale koniecznie muszę je obczaić :)
UsuńTłumaczenia można znaleźć na stronie Dream team na chomikuj.
UsuńJeśli trafię na fajną promocję bądź w bibliotece to na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńByłam tak blisko kupna, już trzymałam ją w ręce... A jednak odłożyłam ją na półkę. A teraz żałuję... ;((((
OdpowiedzUsuńzapachdruku.blogspot.com
Kocham tą książkę! Na prawdę bardzo mi się podobała. Trzymała w napięciu przez cały czas i nie pozwalała mi się od niej oderwać :)) Na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę :>
OdpowiedzUsuń