Ten jeden dzień - Gayle Furman

 
Autor: Gayle Furman
Tytuł oryginalny: Just One Day
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Data wydania: lipiec 2015

Poukładane życie Allyson zmienia się w przeciągu zaledwie jednego dnia, kiedy na wycieczce w Europie poznaje młodego aktora - Willema i postanawia wyjechać z nim na jeden dzień do Paryża. Jedna decyzja sprawia, że dziewczyna zmienia się i robi rzeczy, o których wcześniej nawet by nie pomyślała. Niestety sprawy przywracają niespodziewany obrót i Allyson rozdziela się ze swoim towarzyszem. Zrozpaczona wraca do domu, ale nawet po upływie roku nie potrafi poskładać się do kupy, dlatego postanawia, że ponownie wróci do Paryża w poszukiwaniu mężczyzny, który sprawił, że w końcu zaczęła żyć.

Na początku miałam odrobinę ciężko wciągnąć się w książkę. Zdarzały się momenty, w których miałam ochotę odłożyć ją na bok i już do niej nie wracać. Jednak w tym momencie na horyzoncie pojawił się Willem i ciekawość wzięła górę.

Pierwsze co od razu przypomina mi się kiedy pomyślę o "Ten jeden dzień", to niesamowity klimat, który stworzyła autorka, poprzez genialne opisy Paryża. Nigdy jakoś szczególnie nie interesowałam się tym miastem. Uważałam, że jest zdecydowani przereklamowane, ale poprzez obraz jaki zaserwowała mi pani Gayle, zapragnęłam zobaczyć to wszystko na własne oczy.

Allyson bardzo ciężko miała zdobyć moją sympatię, jednak z każdym kolejnym rozdziałem przekonywała mnie do siebie. Wydaje mi się, że to wszystko dzięki Willemowi, który sprawił, że dziewczyna przestała działać według ustalonego schematu i zaczęła dostrzegać rzeczy, które wcześniej były dla niej niewidoczne.

Zaciekawiła mnie relacja pomiędzy dziewczyną, a jej matką, która nie mogła dopuścić do siebie myśli, że jej córka jest już dorosła i staje się samodzielna. Kobieta przechodziła bardzo ciężki okres. Na początku w ogóle jej nie rozumiałam. Miałam ją za zarozumiałą matkę, która chce, aby dziecko spełniało jej marzenia, a nie własne.

Wracając do głównej bohaterki jej odwaga i upór są na prawdę godne podziwu. Mimo tego, że miała proponowaną pomoc ze strony rodziców, postanowiła, że sama zdobędzie pieniądze na powrót do Paryża i w efekcie udało jej się to. Mimo wielu przeciwności losu, nie poddawała się i dalej dążyła do tego, aby znaleźć Willema. Najbardziej spodobało mi się, że nie skupiła się jedynie na swoich poszukiwania, a czerpała radość ze swojej podróży. Dodatkowo udało jej się znaleźć nowych przyjaciół.

Jeśli chodzi o Willema, to szczególnie nie przypadł mi do gustu. Na początku nie miałam mu nic za złe. Miał nawet u mnie plus za to, że opóźnił swój powrót do domu, tylko po to, aby na jeden dzień wyjechać do Paryża z całkowicie obcą dla siebie osobą, ale z czasem zaczynałam go coraz bardziej nienawidzić. Na prawdę dziwię się Ally, że po tych wszystkich rzeczach, których się o nim dowiedziała nie odpuściła.

Choć książka bardzo mi się spodobała to nie zmienia faktu, że zdarzały się momenty, w których zaczynałam się odrobinę nudzić, a to były tylko chwile, które szybko mijały.

"Ten jeden dzień" nie jest typowym romansem, jest książką, która pokazuje, że życie człowieka może się zmienić w przeciągu zaledwie 24 godzin. Fakt, faktem, że czasami niektóre rzeczy, które spotykały Ally były nieprawdopodobne i nierealne, ale to nie znaczy, że nie jest to książka wartościowa, która w moje życie wniosła bardzo wiele.

Ogólna ocena: 7/10

Ulubione cytaty:

"Cały świat to scena,
A ludzie na nim to tylko aktorzy.
Każdy z nich wchodzi na scenę i znika,
A kiedy na niej jest, gra różna role."

"Rodzimy się w jeden dzień. Umieramy w jeden dzień. W jeden dzień możemy się zmienić. I w jeden dzień możemy się zakochać. Wszystko może się zdarzyć w ciągu zaledwie jednego dnia."

"... że najważniejsze jest nie to, aby być, ale to, w jaki sposób być."

" Bywa, że zdajemy sobie sprawę z istnienia jakiejś rzeczy, dopiero kiedy jej zabraknie-dzięki pustej przestrzeni, jaką po sobie pozostawiła."

"- Miłość to znamię? [...]
- To coś, co nigdy nie zniknie, nieważne jak bardzo byś chciała."

"Pokazał mi, jak się zgubić, a potem ja sama, pokazałam sobie, jak siebie odnaleźć."
   
 

5 komentarzy :

  1. Jednocześnie mnie do niej ciągnie i jednocześnie odrzuca. Dziwne..
    Zapraszam do siebie www.zakladkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nigdy się nie przekonam do tej autorki. Dam sobie i jej szansę, jak ta cała fala zainteresowania jej książkami trochę opadnie.

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę mam już u siebie w biblioteczce i niedługo zamierzam ją przeczytać :)
    Mam nadzieję, że mi się spodoba :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie mam dosyć twórczości tej pani, więc tej książce podziękuję. Chociaż nie wykluczam możliwości przeczytania ''Ten jeden dzień'' w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo osób zachwala Forman, ale ja jakoś nie mogę się do niej przekonać... Może kiedyś spróbuję jakiejś jej książki, bo ich tematyka wydaje mi się nawet interesująca, ale nie wiem... ;)

    OdpowiedzUsuń

Wyznania Bookholiczki © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka