Idealna chemia - Simone Elkeles

 
Autor: Simone Elkeles
Tytuł: Idealna chemia
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 333

Tak na prawdę nikt z nas nie zna żadnej osoby w stu procentach. Każdy z nas ma swoje tajemnice, czy rzeczy, które woli zatrzymać tylko dla siebie. 

Simone Elkeles głównie zajmuje się pisaniem powieści dla starszych nastolatków. Największą popularność przyniosła jej książka pt.: "Idealna chemia", za którą otrzymała prestiżowe wyróżnienia m.in.: "New York Times", czy też YALS. 

Akcja książki rozgrywa się w mieście Fairfields, gdzie uczniowie liceum i nie tylko są podzieleni ze względu na to po, której części miasta się urodzili. 
Na północy mieszkają Amerykanie, czyli zamożniejsza część społeczeństwa. Natomiast południową stronę zajmują Meksykanie, którzy w większości należą do gangów biorąc udział w różnorodnych potyczkach, czy też handlu narkotykami.
Od wielu, wielu lat między tymi dwoma kulturami panuje niepokój. Raz na jakiś czas wybuchają afery ze względu na to jakie kto ma pochodzenie. 

Główną bohaterką jest Brittany Ellis - szczupła, długonoga blondynka. Kapitanka cheerleaderek. Najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Ma idealnego chłopaka, idealnych przyjaciół i idealną matkę. Szkoda tylko, że to tylko pozory, a prawda jest całkowicie inna. Dziewczyna otwarcie przyznaje się do tego, że nie jest sobą. Gra kogoś innego, aby sprostać wymaganiom rodzicielki.

Alex Fuentes jest Meksykaninem należącym do gangu. Tak samo jak dziewczyna nie jest do końca sobą. Za wszelką cenę stara się zapewnić bezpieczeństwo własnej rodziny, dlatego gra twardziela z udanym skutkiem, ponieważ sieje postrach wśród rówieśników. 

Na jednej z lekcji chemii nauczycielka rozsadza uczni według porządku alfabetycznego. Nieszczęśliwym trafem Brittany i Alex są zmuszeni do tego, aby siedzieć ze sobą do końca roku szkolnego. Od razu wiadomo, że blisko kontakt ludzi z całkiem odmiennym życiem może prowadzić tylko do konfliktów. Na domiar złego muszą spotykać się po szkole, aby wykonać projekt. Alex szybko zawiera zakład, który mówi, że przed Świętem Dziękczynienia prześpi się z dziewczyną. Choć nie pała do niej sympatią to stara się nawiązać z nią kontakt. Problemy zaczynają się wtedy, kiedy chłopakowi na prawdę zaczyna zależeć na czymś więcej niż tylko wygraniu zakładu. 

Bardzo podobało mi się to, że książka napisana jest z dwóch perspektyw. Dzięki temu możemy bardziej wczuć się w role bohaterów. 

Styl autorki okropnie mnie irytował. Już nie wspominając o wplataniu hiszpańskich słówek, które później były tłumaczone. Rozumiem, że to na celu miało bardziej wczucie się w tamtejszy świat, ale mi wcale to nie pomogło, wręcz przeciwnie, byłam bardziej zniechęcona do dalszej lektury. 
Pani Simone ma bardzo specyficzny styl pisania. Czasami miałam wrażenie, że czytam amatorskie opowiadanie jedenastolatki. Szczerze powiedziawszy większość fan-fiction jest na o wiele wyższym poziomie niż to co zastałam w tej książce. 

Sam pomysł na fabułę jest ciekawy, ale niezwykle oklepany. Dwójka ludzi pochodząca z całkowicie innych światów zakochuje się w sobie, ale jak się poznają? Oczywiście w szkole, a dlaczego się do siebie zbliżają? Bo muszą zrobić wspólny projekt!!! Na prawdę jeszcze nigdy tak bardzo nie zawiodłam się na jakiejkolwiek książce. 
Szczerze powiedziawszy nie miałam ochoty po nią sięgać, ale kiedy przeczytałam na tylnej okładce te wszystkie słowa pochwały i wymienione wszystkie nagrody, które autorka dostała za to "dzieło", to pomyślałam, że musi to być książka godna mojej uwagi. 

Jedynym dostrzegalnym przeze mnie plusem tej książki jest to, że pokazuje, iż niczyje życie nie jest idealne i nie powinniśmy zwracać uwagi na to co widać na pierwszy rzut oka, bo może być to po prostu czysta iluzja, którą buduje wokół siebie dana osoba, aby tylko nie pokazać po sobie, że ma problemy. 

Oczywiście jeśli ktoś uwielbia opowieści w stylu "Romeo i Julii" to ta książka jest dla niego idealna. Nie mówię, że czytam tylko ambitne książki z przekazem, bo raz na jakiś czas prosta historia jest dobrą odskocznią, ale myślę, że dla typowego mola książkowego przyzwyczajonego do lepszego stylu pisania autorów może być to męczarnia. 

Ogólna ocena: 4/10 

Ulubiony cytat: 
"Ciastko przypomina mi mnie - na zewnątrz ideał, a w środku jedna wielka breja."

1 komentarz :

  1. Zacznę od tego: przeczytałam ją.
    Ja tam nie spodziewałam się jakiegoś arcydzieła po tej książce, tylko lekkie czytadło i to spełniło moje oczekiwania, dlatego oceniam tę powieść wysoko :)

    OdpowiedzUsuń

Wyznania Bookholiczki © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka