Morze Spokoju - Katja Millay

 
Autor: Katja Millay
Tytuł: Morze Spokoju
Tytuł oryginalny: Sea of Tranquility
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 454

Mówisz, że ta piękna blond dziewczyna ma życie idealne? A ten chłopak z okularami na nosie i książką obok siebie to nic nie wart kujon?
Mylisz się. Każdy ma swoje wzloty i upadki. Życie ma to do siebie, że nie składa się jedynie z dobrych chwil, a każda z tych osób, które szufladkujesz jest taka z jakiegoś powodu. Niestety bardzo często to co widzisz nie jest prawdą. Bardzo możliwe, że to fikcja, która ma cię odstraszyć od ich prawdziwych problemów.

Autorka książki Katjia Millay dorastała we Florydzie. Potem przeprowadziła się do Nowego Yorku. Obecnie zajmuje się pisaniem. "Morze Spokoju" to jej pierwsza nowela.

Nastya to siedemnastoletnia dziewczyna, która w przeszłości została tak dotkliwie zraniona, że musiała porzucić swoją pasję, a ona sama zmieniła się nie do poznania. Jej życie to istny koszmar. Po pewnym czasie decyduje się, aby przestać mówić, ponieważ uważa, że to łatwiejsze rozwiązanie. Dziewczynę poznajemy wraz z tym jak przeprowadza się do ciotki, aby iść do nowej szkoły i spróbować zacząć od nowa. Ubiera krótkie spódniczki, obcisłe bluzki, a na twarz nakłada bardzo wyzywający makijaż. Ten strój ma za zadanie odstraszyć potencjalnych ciekawskich.
Dręczona własnymi myślami i wspomnieniami co wieczór biega, aby zapomnieć. Niestety niezbyt dobrze zna okolicę i szybko się gubi. Zaczyna szukać pomocy aż dochodzi do garażu, w którym jest Josh Benett, który stracił wszystkich bliskich, przez to ma tylko jednego przyjaciela, ponieważ ludzie boją się, że nad chłopakiem ciąży fatum, które może przenieść się na nich. Tak zaczyna się niezwykle skomplikowana znajomość. 

Nastya wbrew pozorom nie jest łagodną dziewczynką po przejściach. Choć nie potrafi poradzić sobie z nienawiścią do siebie to ma wyraźnie ustalony cel. Nie użala się nad sobą i nie robi tego w stosunku do innych. Nie może znieść tego, że utraciła swoją pasję. Nieraz nie potrafiłam zrozumieć jej zachowania, czy stylu ubierania, ale i tak ją polubiłam.

Josh to zamknięty w sobie chłopak. Boi się zawierać jakiekolwiek znajomość, bo uważa, że kolejna osoba może go opuścić. Większość czasu spędza w garażu, gdzie wykonuje różnorodne meble. Jego jedynym przyjacielem jest Drew.

Drew to postać, która w książce pojawia się dość często. Na początku myślałam, że jego obecność tam jest zbędna, ale z biegiem czasu zdałam sobie sprawę, że chłopak jest całkowicie inny niż mogłoby się wydawać. 

Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu. Podziwiam ją za to, że informacje o tragedii Nastyi dawkowała powoli. Przez co nieraz dopadała mnie frustracja, ale to sprawiało, że jeszcze bardziej nie mogłam oderwać się od książki, która nie jest typowym romansidłem, tylko powieścią pokazującą jakie życie jest na prawdę oraz to, że zawsze trzeba mieć nadzieje, bo być może jutro wszystko stanie się lepsze. 

Choć książka jest opasłym tomem to okropnie starałam się, aby nie przeczytać jej w 3 dni. Ma w sobie to coś co sprawiło, że w żadnym momencie się nie nudziłam i chciałam, aby nigdy się nie skończyła. Niestety ten moment nadszedł ;(

Ogólna ocena: 9/10

Ulubione cytaty:





3 komentarze :

  1. Słyszałam o tej książce już naprawdę dużo, i plusy, i minusy. Nigdy jednak zbytnio nie kierowałam się opiniami innych, bo jak już się przekonałam - często mam inne zdanie niż reszta czytelników ;p
    Jak na razie tej książki u mnie w bibliotece nie ma, a funduszy brak, więc... powieść ta trafiła na moją długaśną listę 'do przeczytania' :)
    A Twoja recenzja jest naprawdę spoko, miło mi się ją czytało :)
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie skończyłam czytać tę książkę. Jest naprawdę wspaniała. Zajmuje drugie miejsce na liście moich ulubionych, u mnie nie przebiła jednak "Ostatniej nuty"... Ale to jest trudne zadanie... Jedna z nielicznych książek która tak przypadła mi do gustu. Teraz aż żałuję, że skończyłam ją czytać. Bardzo dziwne uczucie. Już mi brakuje słów, które z niej płynęły. Chciałabym przeczytać ją po raz kolejny, ale to już nigdy nie będzie to samo... Tak więc przeglądam teraz resztę Twoich recenzji i szukam kolejnej książki do przeczytania. Dziękuję Ci, że prowadzisz tego bloga bo tylko dzięki Tobie trafiłam na "Morze spokoju". A teraz pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj skończyłam czytać tę książkę. Jest naprawdę cudowna. Gdyby nie ty, to nawet nie wiedziałabym, że takie cudo istnieje. Najlepsza książka ever (dopóki nie przeczytam równie dobrej :) Cieszę się, że założyłaś takiego bloga, bo dzięki tobie sięgam po nowe lektury. Czekam na kolejne recenzje :*

    OdpowiedzUsuń

Wyznania Bookholiczki © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka